czwartek, 19 sierpnia 2010

never open, never closed past...

serce z kamienia,brudne mysli,
wspolne dni,noce,popołudnia,
to co sie zdarzyło, i to co w ogole nie miało miejsca ale boli tak samo
papierosy, melodie, uczucia, do kurwy nedzy, uczucia!
nigdy nie wypowiedziane słowa, w ogole to bardzo mało wypowiedzianych słow
wiecej niedomowien, zagadek , tajemnic , mało oczywistosci, duzo bólu
jeszcze wiecej niezgodnosci czasu, miejsca,
na pocieszenie wspołpraca umysłow,
wielkie nadzieje, ostre jak sztylety wspomnienia , przytepione przez czas,
twoje oczy zawieszone na poziomie szafki kuchennej, twoje oczy zawieszone na poziomie moich,
twoje oczy zawieszone wszedzie,
widmo szczescia siedziacego w fotelu, lezacego na łozku, hustajacego sie na hustawce, palącego papierosa zza drzewa
snieg, snieg, doskonale symbolizujacy temperature naszej odwagi, wiatr uderzający nam w twarze pozegnaniem,
awersja do ciszy,
wiec muzyka, jeszcze wiecej muzyki, ciche rozmowy, monologi właściwie,
popołudnia spedzone w pustej wannie,
kołaczace sie w głowie te same mysli, bladoniebieskie aspiracje,
odcienie szalenstwa, pistacjowy głos,
chmurnosc twoich oczu
ocalic od zapomnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz