piątek, 23 sierpnia 2013

och.

Jezu, przecież ja zaraz zwariuje, przecież nawet nie wiem co powiedzieć, przecież mam rozdygotane serce i mózg i ciało i wszystko się trzęsie i cała ziemia się trzęsie i wszechświat znów wygląda tak jak wyglądać powinien, bo miłość istnieje i miłość nie przechodzi i to jest tak pewne, jak nic innego, a jego oczy naprawdę z roku na rok są coraz mniej błękitne, coraz bardziej szare, a jego dłonie wciąż wywołują u mnie takie same dreszcze jak na początku, jak 5 lat temu.
I stoję tam, stoję tam, taka rozkochana, ciepła, zapatrzona w Niego i nie mogę oddychać i nawet jego zapach jest wciąż taki sam, a my nic się nie zmieniliśmy, kilkunastoletni starcy, tęskniący tak bardzo, kochający tak bardzo, kurwa, czekający latami na coś, czego jeszcze nie potrafią sobie wyobrazić, przyszłość, przecież jak to, przecież co my zrobimy, jak to zrobimy, da się tak w ogóle ?
Wiem przecież, że to ma być właśnie tak, właśnie z Nim, właśnie On, a świat dyszy mi w kark i szepcze złośliwie prosto w ucho, że spiesz się, zapamiętuj, dotykaj, smakuj, zapamiętuj, zapamiętuj najlepiej jak potrafisz, bo wiesz, że niedługo znów długo, długo nic i nie będzie go, nie będzie, nie będzie i będzie musiało wystarczyć Ci to, co zapamiętasz, to co sobie zapiszesz, to gdzie dotkniesz, jak pocałujesz, co powiedziałaś, co On powiedział, tylko to, na co starczyło czasu. Obraz wypalony w źrenicach, wspomnienie dreszczy, ton głosu, nic poza tym.
Zaciskam pięści tak mocno, że paznokcie ranią dłonie, och pieprz się życie, zapamiętałam, tym razem wiedziałam, tym razem nie miałam złudzeń, zapamiętałam. Ostatni pocałunek tutaj, ostatni uścisk dłoni tam, ostatnie szepty w szyje, ostatni spacer za rękę gdzieś indziej, ostatnie zdjęcie robione po wódce, ostatnie "kocham", ostatni rzut oka przez ramie, ostatni niewyraźny obraz, tamtej nocy.
Ostatnia śmierć, znów w tym samym miejscu i na tyle samo czasu, ostatnia miłość, która boli mnie jak chce i jak dla mnie, jedyna, której nigdy nie będę umiała odmówić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz